poniedziałek, 27 grudnia 2010
Nalot z herbaty
W każdej sekundzie na świecie parzy się 15 tysięcy filiżanek herbaty. Bez znaczenia dla omawianej sytuacji jest fakt, czy pijemy herbatę w ulubionym 0,5l kubku, fajansowej filiżance czy czarce. Czasem po wypiciu naparu zauważamy, że na ściankach naczynia pojawił się brązowy nalot. Nawet po wyjęciu ze zmywarki,często brązowe zacieki pozostają na dłużej. Najlepiej wówczas spróbować ręcznie doczyścić intensywnie szorując ściereczką lub gąbką z chropowatą powierzchnią w miejscach zabrudzenia. Wraz z wykonywaną czynnością zadajemy sobie pytanie, skąd ten nalot? Nigdy dotąd nie mieliśmy z tym problemu. Jedną z najczęstszych przyczyn jest woda. Twarda woda, woda przegotowana nawet dwukrotnie lub mocno chlorowana w połączeniu z herbatą zawierającą przeciwutleniacze tworzy na powierzchni naparu charakterystyczną brunatną powłokę. Ten kożuszek może wskazywać na zły stan wody. Jest metalowy, poszarzały, blokuje dostęp do naturalnej barwy pitej herbaty. Z każdym łykiem wypijanej herbaty opadająca warstwa pozostawia brudny nalot na całej długości ścianki naczynia. Trudno wtedy ocenić jakość samej herbaty a jedynie stopień twardości wody. Co zatem możemy zrobić aby sytuacja się nie powtórzyła. Warto zaopatrzyć się we filtr wody, pamiętać o tym by zawsze używać świeżej, natlenionej wody z niską zawartością chloru, fluoru oraz wapnia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz